sobota, 5 września 2015

Rozdział 2

*  Madzia * Dzisiaj był dzień kiedy był ponowny ślub mojej mamy.
Wraz z moją nową przyjaciółką patrzyłyśmy jak moja mama i mój nowy tata razem tańczą na swoim Ślubie. Nagle moja mama podeszła do nas i powiedziała
- Dziewczynki, mogłabym was o coś poprosić ?
Zapytała
- Tak
Odpowiedziałam
- Nie zbliżajcie się do tamtego mężczyzny, dobrze ?
Ponownie zapytała. Oboje po patrzyłyśmy się na siebie poczym mój wzrok skierował się na mężczyznę stojącego w kącie. Machał jakimś nożem.... Przestraszyłam. Nie wiedziałam kim on jest,Olgą.o tu robi. Skoro moja mama powiedziała żebyśmy nie zbliżały się do niego, to dlaczego go zaprosiła ? Tego nie wiem i muszę się dowiedzieć.. Ale kit z tym pomyśli się kiedy indziej.
* Olga *
Mnie tak samo interesowało to co Magdę. W końcu powiedziałam
- Ciekawe o co chodzi z tym panem - powiedziałam
- Mnie też to ciekawi ale nie psujmy sobie tego dnia.
- Masz rację
Resztę dnia przetańczyłyśmy. Gdy wracałyśmy ustaliłyśmy że dziś śpię u Magdy
* Madzia *
Po przespanej nocy ustaliłyśmy z Olgą że pójdziemy na spacer. Nagle wpadła na nas  dziewczyna z niebieskimi włosami i czerwoną kokardką.
- Przepraszam - powiedziała dziewczyna
- Nic się nie stało
Pomogłyśmy jej wstac, i usiadłyśmy na ławce. Ta dziewczyna miała na imię Emilia, okazało się że przeprowadziła się na ulicę na której mieszkałyśmy z Olgą.
Bardzo fajnie było ją poznać zaprosiłyśmy ją na porpawiny. Bawiłyśmy się lepiej niż wcześniej. Okazało się również że wchodzimy do tej samej klasy. Gdy poszła spać znowu śnił mi się ten sam koszmar tym razem był dłuższy i straszniejszy znowu spadłam z łóżka i znowu bolało.
=========================================================================
Cześć jak widzicie strasznie dużo czasu pisałam. Pozdrawiam Olgę i Tochi.
To tyle widzimy się jutro =) Papatki =)

4 komentarze: